środa, 12 października 2011

część III. W jakich stringach dziwka lata, czyli składowe mojego nieszczęścia

"Jebać psychoterapeutów. Jebać prozac. Nieszczęście powinno się celebrować." YaPathia

Dziwka, jak to dziwka – za dużo tych łachów na sobie nie ma. Zwłaszcza taka drogowa. Odmiana podła to i upodlona, jak nieszczęście moje. Strach trochę taką dziwkę ruszać, a co dopiero rozbierać. Ale warunki tej gry są jasne – albo się zabierasz do roboty, albo tylko płacisz.  Dlatego i ja ostrożnie zaczynam rozbierać moją nową towarzyszkę. Po tym jak udało mi się ją lekko uśpić przy herbacie i salcesonie, powinno pójść łatwiej…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz