czwartek, 6 września 2012
Potrzeby
Dzisiaj zapadły ważne decyzje. Potrzeba było dokonać wyboru. Potrzeba było dokonać wyboru między potrzebami. Między potrzebami. Między potrzebą tworzenia własnej przestrzeni, a potrzebą prowadzenia sensownego życia. Obie potrzeby wymagają inwestycji. Chcę inwestować w sens. Chcę czuć, że to ma sens. On inwestuje w moje szczęście. Bezustannie. Moje szczęście.
Szczęścia czasami trzeba się nauczyć na nowo. Jak dalej żyć wiedząc, że nic już nie będzie tak dobre? Potrzeba się nauczyć. Trzeba chcieć. Mieć potrzebę. Mam. Ostatnio szczęście przepływa przeze mnie szerokim strumieniem. I jest tak dobrze... Tak potrzebuję, żeby to trwało. Chociaż na każdym kroku straszy, że jak się nie będę słuchać, to mi zabierze ten pierścionek:) Mam takie proste potrzeby. Takie banalne, że aż rozczulające. Zaangażowanie...
Tak sobie popiszę czasami. Bo potrzebuję pamiętać. Tak dużo było o nieszczęściu... A chcę też pamiętać, jak może być dobrze. Chwile największego szczęścia mam tak wyryte w pamięci, że o nich pisać nie potrzebuję. Nie potrzeba mi pisać np. o budyniu. Wszystko pamiętam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie zabierze, nie zabierze...
OdpowiedzUsuń