W zasadzie sama nie wiem, czy będę chciała dalej pisać. Wszystkie słowa zdają się urywać w jednym punkcie.
Ale chciałabym, żeby flow żyło. Dlatego pewnie czasem pojawią się zdjęcia. Dziś zdjęć nie ma, bo czasu nie ma. Czas mi
wysysają szpitale i zmartwienia o Alonso.
Jakie to wszystko kruchutkie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz